niedziela, 23 października 2011

Lanie dyscyplinujące - jest czy nie jest seksualne?

Czyta się że lanie w kontekście zadawania kary powinno być pozbawione podtekstu erotycznego. Ma o tym świadczyć inna atmosfera, inny rytuał i inne elementy niż przy laniu erotycznym. Czy to jednak nie jest szukanie argumentów na siłę?  
Może istnieje różnica między erotycznym spankingiem a laniem dyscyplinującym. W rzeczywistości, oba mają silną energię seksualną. Możemy zracjonalizować wszystko co chcemy, że stajemy się wilgotne i podniecone podczas lania tylko dlatego, że czujemy dominację mężczyzny, a nie ze względu na lanie i takie tam inne dyrdymałki. W końcu jednak większość z nas podczas masturbacji fantazjuje o laniu, więc nie udawajmy że jest inaczej.

Przede wszystkim, pośladki to są erogenne strefy. Szczególnie jeśli bite są w strefie siadania. Smakowite seksualnie wstrząsy idą wprost do właściwego miejsca. Po drugie, kobiety w związkach DD są zwykle podczas lania całkiem nagie lub przynajmniej rozebrane z dolnej części garderoby , z wyeksponowaną swoją płciowością. Pozycja pochylona i uległa - analogiczna, jak do tylnej penetracji, którą większość mężczyzn (kobiet) odbiera bardzo erotyczne.
Czy  jest więc lepszy sposób na rozładowanie konfliktu niż zapalenie silnego prądu energii seksualnej pomiędzy partnerami?